Podczas ostatniej wizyty w Stambule stołowaliśmy się w kilku lokantach - restauracjach, których charakterystyczną cechą jest witryna z wystawionymi potrawami. Kolorowymi i smakowitymi.
Spośród dań widocznych na zdjęciu poniżej smakują mi wszystkie bez wyjątku. Wszystkie też są zdrowe i pożywne. Tego typu restauracje napotkaliśmy m.in. w okolicach Błękitnego Meczetu i Bazyliki Agia Sofia, w sąsiedztwie meczetu Sultan Eyup czy na centralnym dworcu autobusowym. Cena porcji (niezbyt dużej, to nie Ameryka) waha się od 10-15 Tl. Zupa od 5-8 Tl. Zamawianie odbywa się prosto: przez wskazanie palcem.
Spośród dań widocznych na zdjęciu poniżej smakują mi wszystkie bez wyjątku. Wszystkie też są zdrowe i pożywne. Tego typu restauracje napotkaliśmy m.in. w okolicach Błękitnego Meczetu i Bazyliki Agia Sofia, w sąsiedztwie meczetu Sultan Eyup czy na centralnym dworcu autobusowym. Cena porcji (niezbyt dużej, to nie Ameryka) waha się od 10-15 Tl. Zupa od 5-8 Tl. Zamawianie odbywa się prosto: przez wskazanie palcem.
Kucharz w lokancie obok przystanku tramwajowego Sultanahmet wie, co dobre... |
Tamtejsze zupy, duszone warzywa, mięsa połączone z warzywami, ryby czy sałatki można z powodzeniem włączyć do kanonu dań prozdrowotnych, a nawet terapeutycznych.
To mam na myśli mówiąc, że kuchnia turecka mnie inspiruje i zachwyca. |
Zupa z czerwonej soczewicy (Mercimek Çorbası)
to rzecz powszechna, codzienna, podstawa jadłospisu każdej stambulskiej lokanty. A przy tym niewiarygodnie prosta, szybka, smaczna i – zdrowa. Zrobiłam ją zaraz po powrocie i włączam na stałe do "strączkowego" repertuaru. Aksamitna, delikatna w smaku, sycąca - place lizać.
to rzecz powszechna, codzienna, podstawa jadłospisu każdej stambulskiej lokanty. A przy tym niewiarygodnie prosta, szybka, smaczna i – zdrowa. Zrobiłam ją zaraz po powrocie i włączam na stałe do "strączkowego" repertuaru. Aksamitna, delikatna w smaku, sycąca - place lizać.
Składniki (dla 3 osób):
1 szklanka czerwonej soczewicy
1 nieduży ziemniak
1 marchewka
1 nieduża cebula
6 szklanek wody
½ łyżeczki mielonego kuminu
1 łyżeczka soli kamiennej lub himalajskiej
3 łyżki masła klarowanego
1 łyżeczka mąki kukurydzianej
szczypta suszonej mięty
szczypta płatków papryki
trochę oliwy z oliwek
ewentualnie
3 łyżki gomasio
Wykonanie:
Soczewicę przepłukać na sicie, osączyć. Marchewkę, ziemniak i cebulę obrać i pokroić na ćwiartki. Soczewicę, marchewkę, ziemniak i cebulę włożyć do szybkowaru, zalać 6 szklankami wody, zagotować, po czym zmniejszyć płomień do minimum i gotować przez 30 minut. (Można tez gotować w garnku, wtedy czas wydłuża się do godziny – aż soczewica rozpadnie się na puree.) Po ugotowaniu zdjąć zupę z ognia, dodać kumin i sól, a następnie zmiksować blenderem na gładką masę. W dużym garnku roztopić masło, dodać mąkę i sporządzić złocistą zasmażkę (ok. 1 min.), wlać zupę z szybkowaru i powtórnie zmiksować. Całość pozostawić na 3 minuty na wolnym ogniu, aby zupa nabrała aksamitnej tekstury.
Następnie nalać zupę do miseczek, oprószyć suszoną miętą i płatkami paprykowymi, skropić oliwą z oliwek ewentualnie posypać gomasio.
Podawać bezpośrednio po przyrządzeniu. Można też pozostawić na następny dzień – przed odgrzaniem trzeba dodać nieco wody.
Nasz ostatni posiłek w dworcowej lokancie w Stambule. Na stole oczywiście zupa z soczewicy. Więcej szczegółów tutaj.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz